` bądź zawsze sobą i broń swoich ideałów

` bądź zawsze sobą i broń swoich ideałów
Karciu

czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział 1 ~ ,, Życie bywa zaskakujące .. ''

,,Today I don’t feel like doing anything I just wanna lay in my be..'' Rose wyłączyła budzik w telefonie, a raczej piosenkę Bruno Marsa, która zaczęła grać punkt 6.00. Za godzinę rozpoczynają się zajęcia, a ja jeszcze w łóżku, muszę wstać, ubrać się, zabrać rzeczy, ale jeszcze chwilę poleżę - pomyślała a po tym szeroko uśmiechnęła się i zaczęła pisać sms'a do Daniela, chłopaka, który był jej obiektem westchnień. Napisała ostatnią kropkę, po czy usunęła całą wiadomość.
- Nie ! Koniec ! Nie mogę co dien pisać tego samego, muszę przestać, a teraz muszę się zbierać do szkoły, bo jak tak dalej pójdzie ucieknie mi autobus i będę musiała iść z buta. - Mówiąc pierwsze słowa nie wiedziała, że powiedziała, to na głos. Zaraz po tym wybiegła z pokoju sprawdzić czy nikogo nie było w pobliżu.
- Kochanie, wstałaś już ? Ubieraj się szybko i schodź na śniadanie !- zawołała mama Rose, która wychowywała ją razem z babcią
- Och, już idę mamo ! Już jestem prawie gotowa - skłamała, bo na sobie miała piżamę i wcale nie miała ochoty iść dziś do szkoły, ale musiała zdać test z chemii.
Po 15 minutach zeszła na dół, ale dziewczyna nie miała ochoty na śniadanie. Wypiła łyk herbaty malinowej, która uwielbiała.
- Mamo wezmę tylko drugie śniadanie, bo spieszę się na autobus.
- Ale przecież autobus masz za 7 minut - mówiąc, to zerknęła na zegarek, który był na ręku.
- Oj, mamo, a jeśli pojedzie wcześn.. dobrze zjem - Rose zjadła, ponieważ chciała sprawić przyjemność, ponieważ przypomniało jej się, że 14 marca obchodzi urodziny, czyli dziś.
Po zjedzeniu śniadania mocno pocałowała w policzek i wybiegła.
Na przystanku wpadła na chłopaka, na początku nie poznała go, bo był w bluzie, a na głowie miał full capa i założony kaptur.
- Hey, uważaj jak chodz.. o to Ty Rose, miło Cię widzieć - powiedział chłopak, który okazał się Danielem - Boże on zna moje imię - pomyślała podekscytowana dziewczyna, ale ukrywała swoją radość, alby nie wyjść na wariatkę.
- Cześć, sorry, że na Ciebie wpadłam, ale się spieszyłam i myślałam, nad prezentem, który mam kupić mamie, no dobra nie ważne. - I zrobiła uroczy uśmiech
- Nie szkodzi, może wpadniesz jutro wieczorem do mnie, parę znajomych będzie. ?
- Sama nie wiem, a kto będzie ? - mówiąc, to w jej głowie ktoś mówił: Tak, tak, tak, idź.
- Twoja przyjaciółka Stefani, Matt, David, Lisa, Justin i paru innych
- No może będę, ale jeszcze nie wiem.
- To jeśli będziesz, to napisz do mnie, albo możemy po prostu tak popisać, masz mój nr. - podał dziewczynie kartkę, na której był 9 cyfrowy numer.
Podjechał autobus. Rose i Daniel usiedli razem, dziewczyna czuła, że ma `motyle w brzuchu`
Po dojechaniu do szkoły przebraniu się dziewczyna pobiegła, do Stefani i Margaret.
- Dziewczyny idę na imprezę z Danielem i Ty Stefani tez będziesz . Świetnie.
- No tak idę, ale Ciebie też zaprosił,  no to świetnie !

cdn.

3 komentarze:

  1. + Zastosowana interpunkcja
    - Powtórki.
    - Za dużo tej interpunkcji.
    Zbyt często powtarzasz słowa: "muszę", "przykładowo", "który" oraz podobne.
    Przecinki stawiamy wtedy, kiedy rozdzielamy zdanie. Poleciłbym przestudiować cokolwiek o poprawnym stosowaniu znaków interpunkcyjnych. Postaraj się pisząc tekst czytać go w myślach, jakbyś przemawiała. Przy krótkich przerwach w mowie stawiasz przecinek.

    OdpowiedzUsuń
  2. mi się podoba, świetny początek, czekam na ciąg dalszy.
    obserwuję i liczę na to samo ;)
    mbmalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń