,,Today I don’t feel like doing anything I just wanna lay in my be..''
Rose wyłączyła budzik w telefonie, a raczej piosenkę Bruno Marsa, która
zaczęła grać punkt 6.00. Za godzinę rozpoczynają się zajęcia, a ja
jeszcze w łóżku, muszę wstać, ubrać się, zabrać rzeczy, ale jeszcze
chwilę poleżę - pomyślała a po tym szeroko uśmiechnęła się i zaczęła
pisać sms'a do Daniela, chłopaka, który był jej obiektem westchnień.
Napisała ostatnią kropkę, po czy usunęła całą wiadomość.
- Nie ! Koniec ! Nie mogę co dien pisać tego samego, muszę przestać, a
teraz muszę się zbierać do szkoły, bo jak tak dalej pójdzie ucieknie mi
autobus i będę musiała iść z buta. - Mówiąc pierwsze słowa nie
wiedziała, że powiedziała, to na głos. Zaraz po tym wybiegła z pokoju
sprawdzić czy nikogo nie było w pobliżu.
- Kochanie, wstałaś już ? Ubieraj się szybko i schodź na śniadanie !- zawołała mama Rose, która wychowywała ją razem z babcią
- Och, już idę mamo ! Już jestem prawie gotowa - skłamała, bo na sobie
miała piżamę i wcale nie miała ochoty iść dziś do szkoły, ale musiała
zdać test z chemii.
Po 15 minutach zeszła na dół, ale dziewczyna nie miała ochoty na śniadanie. Wypiła łyk herbaty malinowej, która uwielbiała.
- Mamo wezmę tylko drugie śniadanie, bo spieszę się na autobus.
- Ale przecież autobus masz za 7 minut - mówiąc, to zerknęła na zegarek, który był na ręku.
- Oj, mamo, a jeśli pojedzie wcześn.. dobrze zjem - Rose zjadła,
ponieważ chciała sprawić przyjemność, ponieważ przypomniało jej się, że
14 marca obchodzi urodziny, czyli dziś.
Po zjedzeniu śniadania mocno pocałowała w policzek i wybiegła.
Na przystanku wpadła na chłopaka, na początku nie poznała go, bo był w bluzie, a na głowie miał full capa i założony kaptur.
- Hey, uważaj jak chodz.. o to Ty Rose, miło Cię widzieć - powiedział
chłopak, który okazał się Danielem - Boże on zna moje imię - pomyślała
podekscytowana dziewczyna, ale ukrywała swoją radość, alby nie wyjść na
wariatkę.
- Cześć, sorry, że na Ciebie wpadłam, ale się spieszyłam i myślałam, nad
prezentem, który mam kupić mamie, no dobra nie ważne. - I zrobiła
uroczy uśmiech
- Nie szkodzi, może wpadniesz jutro wieczorem do mnie, parę znajomych będzie. ?
- Sama nie wiem, a kto będzie ? - mówiąc, to w jej głowie ktoś mówił: Tak, tak, tak, idź.
- Twoja przyjaciółka Stefani, Matt, David, Lisa, Justin i paru innych
- No może będę, ale jeszcze nie wiem.
- To jeśli będziesz, to napisz do mnie, albo możemy po prostu tak
popisać, masz mój nr. - podał dziewczynie kartkę, na której był 9
cyfrowy numer.
Podjechał autobus. Rose i Daniel usiedli razem, dziewczyna czuła, że ma `motyle w brzuchu`
Po dojechaniu do szkoły przebraniu się dziewczyna pobiegła, do Stefani i Margaret.
- Dziewczyny idę na imprezę z Danielem i Ty Stefani tez będziesz . Świetnie.
- No tak idę, ale Ciebie też zaprosił, no to świetnie !
cdn.
+ Zastosowana interpunkcja
OdpowiedzUsuń- Powtórki.
- Za dużo tej interpunkcji.
Zbyt często powtarzasz słowa: "muszę", "przykładowo", "który" oraz podobne.
Przecinki stawiamy wtedy, kiedy rozdzielamy zdanie. Poleciłbym przestudiować cokolwiek o poprawnym stosowaniu znaków interpunkcyjnych. Postaraj się pisząc tekst czytać go w myślach, jakbyś przemawiała. Przy krótkich przerwach w mowie stawiasz przecinek.
mi się podoba, świetny początek, czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo ;)
mbmalie.blogspot.com
świetne ;)
OdpowiedzUsuń